czwartek, 30 lipca 2015

O czym warto pamiętać przeprowadzając się na stancję?

Cześć Kochani!

     W tym roku zdałam maturę i wybieram się na studia. Pewnie jak większość studentów opuszczam rodzinną miejscowość i przeprowadzam się do dużego miasta. Jestem strasznie podekscytowana i staram się wszystko dobrze zaplanować. Rozpoczynam nowy ekscytujący rozdział w swoim życiu.
     Stancje już znalazłam, wolałam zrobić to wcześniej i mieć to po prostu z głowy. W internecie szukałam jakiś informacji dotyczących : co warto zabrać na stancje, o czym pamiętać itd. Przedarłam się przez nie jedno forum i stworzyłam własną, kompletną listę rzeczy którą chciałabym się z wami podzielić.



KUCHNIA

     Jest to pomieszczenie do którego potrzebuje kupić najwięcej rzeczy, ponieważ nie mogę gwizdnąć mamie np. jej ulubionej patelni :P Na mojej liście znajdują się następujące rzeczy:
  • filtr do dzbanka filtrującego wodę ( haha ) - dzbanek mogę zabrać z domu, więc to jest super opcja by trochę oszczędzić z tego względu, że woda butelkowana wyjdzie nam drożej.
  • patelnia, garnek, miska mniejsza i większa - warto pamiętać o większej misce, ponieważ czasem jest taka sytuacja, że potrzebujemy gdzieś zrobić pranie ręczne
  • sztućce, ostre noże, drewniana łyżka - przestępstwem było by szuranie metalem po naszym nowiutkim teflonie :P
  • talerze, kubki, szklanki - mogą również przydać się kieliszki, korkociąg :)
  • deska do krojenia
  • blender- w moim przypadku jest to must have, dzień bez szejku dniem straconym!
  • durszlak
  • solniczka, cukierniczka
  • łapka, rękawica chroniąca przed ciepłem 
  • plastikowy pojemnik na drugie śniadanie
  • blaszka do pieczenia
  • woreczki śniadaniowe
  • ściereczki 
  • warto również zakupić produkty spożywcze :)

DOMOWA APTECZKA        

     Wychodzę z założenia, że lepiej być gotowym na wszystko i nie łazić po nocy w poszukiwaniu całodobowej apteki.

  • plastry
  • coś na przeciw bólowego oraz na zbicie gorączki
  • krople żołądkowe               

CAŁA RESZTA


  • latarka 
  • lampka nocna - niezwykle przydatna podczas nocnego wkuwania 
  • klamerki do prania + suszarka do prania
  • żelazko - super by było mieć jeszcze deskę do prasowania
  • kosz do brudne ciuchy
  • przedłużacz - w moim przypadku mega konieczny, z tego co pamiętam mam tylko jeden kontakt w pokoju ( chyba, że jest jeszcze jakiś ukryty, w każdym bądź razie przedłużacz zawsze się przyda )
  • pościel, ręczniki
  • dywanik do pokoju 
  • wieszaki
  • parasolka
  • mop, wiaderko - niestety od czasu do czasu wypadałoby posprzątać
  • chemia domowa- m.in. proszek do prania, płyn do płukania, odplamiacz, coś do czyszczenia mebli, okien, płyn do mycia naczyń itd.

     Podsumowując do kupienia jest trochę gratów, ale fajnie przed zakupem zorientować się czy wszystko jest nam niezbędne. Zawsze można kupić coś na spółę ze współlokatorami lub tak jak w moim przypadku odkurzacz, pralka, suszarka do prania są już dostępne, więc nie potrzebuje tego kupować.
   W mojej liście nie wspomniałam o ciuchach, kosmetykach, laptopie ponieważ  tylko zabieram to z domu, nie potrzebuję kupować nowych. Osobiście nie używam suszarki, prostownicy ani lokówki, więc nie jest mi to do szczęścia potrzebne.
    Pewnie dokupię jeszcze jakieś świeczniki, pojemniki na przechowywanie biżuterii itd. Można bez tego żyć, ale miło jest dziobać przed sesją w przyjemnej atmosferze :D
   


   Według Ciebie co jest jeszcze istotne, może o czymś zapomniałam?


Z mojej strony to wszystko, do następnego :*



piątek, 29 maja 2015

HAUL ZAKUPOWY

Cześć Kochani !

W maju udało mi się upolować na promocji ( w tym - 49% !!! ) w Rossmanie wiele fajnych rzeczy. Nie jest tego jakaś kolosalna ilość, jednak jak na mnie dosyć sporo. Musiałam przecież umilić sobie czas matur, a więc jestem prawie całkowicie rozgrzeszona :D



Jeżeli patrzeć na to w perspektywie ( prawie ) całego miesiąca to nie jest to kosmiczna ilość, a raczej szaro przeciętna.
Moim najukochańszym łupem jest szczoteczka elektryczna Oral-B Vitality, niestety moja stara z Rossmana odmówiła posłuszeństwa. Zakup okazał się strzałem w dziesiątke, szczoteczka spisuje się świetnie. Dodatkowao ma 2-minutowy czasomierz, co jest mega przydatne.



W moje dłonie wpadła również baza rozświetlająca Lumi Magique z Loreala, jak do tej pory szału nie ma. Jeszcze trochę potestuję i zobaczymy co z tego wyjdzie.
True match z Loreala o tym podkładzie było dosyć głośno, więc zdecydowałam się właśnie na niego. Szczerze mówiąc jest bardzo przyjemny, na buzi wygląda ładnie. Ma dosyć dobre krycie, jest ciut za jasny ( mam go w kolorze N1 Ivory ) mimo to polubiliśmy się.


( od lewej )
Eveline 934
Sally Hansen Brick Wall 510
Rimmel Peachella 408
Rimmel Beige Babe 397

Dodatkowo kupiłam sobie jeszcze top coat z Eveline, pierwsze wrażenia zrobił nawet całkiem przyzwoite.





Do wystroju mojego pokoju nabyłam drewniany napis Love, moim zdaniem wygląda calkiem ciekawie. Jednak musze zastanowić się nad zmianą miejsca z tego względu, że literki czasami lubią spada. Nie śpię przy samym zagłówku, oparciu ( jak to nazwać? xD ) i całe szczęście, bo ,, O '' by przywaliłoby mi w czoło :D.

Nie opisywałam dokładnie każdej z rzeczy, bo uważam że to trochę bez sensu.

To tyle na tą notke, trzymajcie się cieplutko :*